Sezon gaiwanowy 2012 rozpoczęty!
Morze Herbaty powraca po dłuższej przerwie i przeprasza, że tak długo kazało na siebie czekać…
Wiosna (a czasami może i lato) w pełni, więc sezon gaiwanowy w tym roku możemy uznać za otwarty. Bardzo polecam gaiwan 蓋碗, czyli – jak mam nadzieję pamiętacie – czarkę z przykrywką, używaną do parzenia w zastępstwie czajniczka, na wiosenno-letnie spotkania herbaciane, zwłaszcza te w plenerze. Gaiwany są wygodne w użyciu i doskonale parzą zwłaszcza herbaty wymagające niższej temperatury – zielone i lekko fermentowane, np. Tie Guanyin z Anxi 安溪鐵觀音 (nie mylić z tajwańską Tie Guanyin z Muzha 木柵鐵觀音!), czyli takie, które wielu herbaciarzom najbardziej smakują właśnie wiosną i latem. Okazuje się jednak, że można w nich parzyć także i inne rodzaje herbat. Więcej o tym w kolejnym wpisie już niedługo, razem z relacją ze spotkania herbacianego w Szanghaju, z gaiwanem w roli głównej. A przy okazji krótka instrukcja korzystania z gaiwana, bo mimo iż wygodny w użyciu, wymaga od parzącego odpowiedniej techniki i trochę doświadczenia. Do zobaczenia wkrótce, szykujcie gaiwany!
Już tak dawna nie piłam dobrej Tie Guanyin 🙁 A to jedna z moich ulubionych herbat
Witam po długiej przewie!! 🙂
Niezwykle miło widzieć nowy wpis na Morskim blogu 🙂 .
Czekam niecierpliwością na nowe wpisy 🙂 .
Ja wczoraj piłem niezłego Tie Guan Yin z Anxi 😉 . Świetny na taką duchotę jaka była wczoraj czy dziś.
Dziękuję za ten wpis!
Czekałem,sprawdzałem prawie codziennie i się opłaciło.
Czekam na nowe wpisy.
Pozdrawiam
Witaj Aniu po przerwie;) Dawno nie piłem TKY…aż ślinka cieknie.
Przepiękne zdjęcia. Ja już 1 plener mam za sobą;)
Moi Drodzy, pijcie i piszcie do Morza o Waszych doświadczeniach herbacianych, i naturalnie jeśli macie jakiekolwiek pytania. Wasze komentarze są inspiracją dla nowych wpisów!