W Nowym Roku Chińskim
Było Noworocznie.
Było wszystko, co powinno być: i radość i skupienie, i rozmowy i milczenie, i opowiadanie i słuchanie, no i herbata… A oprócz parzenia było też układanie. W sobotę po Ani pokazie gongfu cha, ojciec Hieronim, Benedyktyn Tyniecki, układał kwiaty i opowiadał o ikebanie liturgicznej. Potem dalej popłynęła herbata i śmiechy i rozmowy…
I płynęła tak też przez całą niedzielę, ale już spokojniej. Odwiedzali nas bliscy i nowi przyjaciele. Bardzo cieszymy się ze wszystkich Nowopoznanych, Nowokosztujących i Nowoparzących, za wszystkie odwiedziny dziękujemy.
Dziękujemy też za tłumne przybycie w sobotę. Zwłaszcza, że to właśnie mija pół roku, odkąd wypłynęłyśmy na Morze Herbaty. Dziękujemy wszystkim, którzy nam towarzyszą, wspierają i goszczą. Dziękujemy naszym Rodzicom, Nauczycielom, „Ścieżce”, wszystkim Herbaciarzom, dziękujemy za przestrzeń, czas, gesty, dobre myśli i słowa. Dziękujemy, bo to przecież współtworzymy.
Skomentuj: