Przechowywanie herbaty
Spotkałam się ostatnio z opinią, że herbatę należy przechowywać w temperaturze pokojowej i że złym pomysłem jest trzymanie jej w lodówce. Rzeczywiście, to prawda – ale nie w przypadku wszystkich herbat. Ogólna zasada jest taka, że herbaty mocniej fermentowane – czerwone, czarne (pamiętajmy – w znaczeniu chińskim „czerwone” i „czarne” – kto ma wątpliwości, niech zajrzy do słownika Morza Herbaty), mocniej fermentowane turkusowe, a także białe i żółte przechowujemy w temperaturze pokojowej, czyli ok. 18-20 stopni. Natomiast niefermentowane, czyli zielone, i lekko fermentowane turkusowe, np. wysokogórskie wulongi z Tajwanu czy większość odmian Tie Guanyin z Anxi, których stopień fermentacji wynosi ok. 10% najlepiej trzymać w lodówce. Dotyczy to też oczywiście japońskich herbat zielonych i jestem pewna, że potwierdzi to każdy znawca japońskiej sztuki herbaty.
A inne zasady dotyczące przechowywania? Trzeba pamiętać, że herbata ma dwie cechy: jest higroskopijna i bardzo łatwo wchłania wszelkie zapachy, a więc musimy to uwzględnić przy przechowywaniu. Przede wszystkim opakowanie ma być szczelne. Najlepsze do większości herbat są metalowe puszki z podwójnym wieczkiem. Jeśli puszka jest większa, można w niej trzymać kilka różnych gatunków o zbliżonych aromatach, każdy zapakowany osobno w torbę foliową. Wyjątkiem są herbaty „dojrzewające”, przechowywane przez kilka lub nawet kilkadziesiąt lat, podczas których nabierają głębszego, dojrzalszego aromatu. Im najlepiej służą szkliwione naczynia ceramiczne, zmaknięte tak, aby zapewnić ograniczony dostęp powietrza. Chińczycy zwykle co jakiś czas wyjmują takie herbaty z naczynia i podprażają je, żeby pozbyć się wilgoci. W naszym klimacie zapewnienie „suchości” herbaty nie jest na szczęście tak trudne jak w Chinach, a zwłaszcza w rejonach południowych skąd pochodzi herbata. Należy natomiast bardzo dbać, aby herbata nie złapała żadnego obcego zapachu. Dlatego trzymając ją w lodówce pamiętajmy, aby była szczelnie i co najmniej podwójnie zapakowana, a produkty spożywcze starajmy się również dobrze pakować, żeby ograniczyć zapachy, które mogłaby „przejąć”.
W Chinach i na Tajwanie w przyzwoitych sklepach niektóre gatunki pakowane są próżniowo, a wszystkie – w nieprzezroczyste torby z aluminiowanej folii. Właśnie – herbatę należy chronić od światła, a więc opakowanie nie może być przezroczyste, jak niestety bywa w wielu naszych sklepach herbacianych. Przy okazji z dumą donoszę, że Morze Herbaty posiada paczkowarkę próżniową, która pomaga dłużej utrzymać aromat naszych herbat :).
Co robić, jeśli kupimy herbatę na wagę w papierowej torebce, jak to się zdarza w naszych sklepach? Jeśli chcemy się nią cieszyć dłużej, a nie mamy odpowiedniej paczkowarki, polecam przesypanie jej do torebki strunowej i włożenie do puszki. Puszki z podwojnym wieczkiem trudno u nas dostać, dlatego torebki strunowe są nieocenione.
Pakowanie próżniowe i przechowywanie w lodówce nie jest oczywiście konieczne, jeśli naszą herbatę zamierzamy zużyć w ciągu dwóch – trzech tygodni. Jeśli jednak chcemy przechować ją przez kilka miesięcy, staje się bardzo ważne. Doceniam to ostatnio, popijając zeszłoroczną Tie Guanyin z Anxi, a więc lekko fermentowaną, którą od jesieni trzymam zapakowaną próżniowo w lodówce. Jej listki nadal są zielone, a bzowy aromat świeży i intensywny.
W artykule wspomniane zostały puszki na herbatę z podwójnym wieczkiem. Gdzie tego typu puszki można kupić?
Puszki oferowane w większości naszych sklepów z herbatą przeważnie mają pojedyncze wieczko. Podwójne ma sporo dobrej jakości puszek japońskich – te polecam. Mamy ich trochę na sprzedaż – proszę o maila, a podeślemy kilka zdjęć.