Herbata chińska

Wszystko na temat: Herbata chińska

Woń wończy na Święto Środka Jesieni

Krzew wończy - Osmanthus fragrans, fot. AW

Krzew wończy – Osmanthus fragrans, fot. AW

Dziś przypada Święto Środka Jesieni – Zhongqiujie 中秋節, kiedy, jak mawiają Chińczycy, „księżyc jest w pełni i rodzina gromadzi się w pełni”. To radosne, rodzinne święto, obchodzone piętnastego dnia ósmego miesiąca kalendarza rolniczego, podczas którego Chińczycy gromadzą się, żeby wspólnie biesiadować i podziwiać księżyc. Tego wieczoru czci się Chang’e 嫦娥, która według legendy była żoną znakomitego łucznika, Houyi 后羿. Gdy pewnego razu na niebie pojawiło się dziesięć słońc, grożąc spaleniem ziemi, Houyi zestrzelił z łuku dziewięć z nich, pozostawiając tylko jedno. Za ocalenie świata od zagłady otrzymał eliksir nieśmiertelności, ale nie wypił go, nie chcąc rozłączać się z ukochaną żoną. Dowiedział się o tym uczeń łucznika i pod nieobecność Houyi włamał się do jego domu, próbując zmusić Chang’e, by oddała mu eliksir. Ona jednak, nie chcąc dopuścić, by eliksir dostał się w niepowołane ręce, wypiła go sama i natychmiast jako nieśmiertelna uleciała na księżyc, gdzie do dziś mieszka, ponoć w towarzystwie Nefrytowego Królika – Yu Tu 玉兔. Dowiedziawszy się, co się stało, Houyi wystawił przed księżycem ołtarz, na którym złożył w ofierze ciastka i owoce, oddając cześć żonie i jednocześnie dając początek Świętu Środka Jesieni. Czytaj dalej »

Spotkanie z herbatą w Litera Cafe

W niedzielę 4 września będzie okazja spotkania z herbatą chińską na warszawskich Bielanach. Litera Cafe, ul. Literacka 19, godzina 17:00 . Zapraszam!

Herbata w Litera Cafe - plakat

Weekend z herbatą

gongfu cha

Zapraszam na pierwsze weekendowe warsztaty herbaciane – coś w rodzaju mini-pleneru, zwłaszcza dla zapracowanych, którzy nie mogli wziąć udziału w tygodniowym plenerze w lipcu. Warsztaty odbędą się 6/7 września w Ponurzycy pod Warszawą, w pięknym otoczeniu Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Będzie sporo wiedzy teoretycznej o chińskiej sztuce herbaty, ale przede wszystkim dużo parzenia i kosztowania: 9 herbat z Chin i z Tajwanu, reprezentujących wszystkie „sześć wielkich rodzajów herbaty”, które będziemy parzyć metodą gongfu cha w czajniczkach i gaiwanie – jeśli pogoda pozwoli, w specjalnym herbacianym zakątku pod lipą. Zapraszam zarówno osoby, które wcześniej z herbatą chińską nie miały do czynienia, jak i takie, które piją ją na co dzień, a może uczestniczyły już w warsztatach Morza Herbaty – dla nich będzie to okazja do poszerzenia wiedzy i spróbowania nowych herbat, bo oprócz kilku znanych gatunków będą też mało znane, ale pyszne, lub słynne, ale rzadko spotykane (np. żółta Junshan Yinzhen!). Na zakończenie uczestnicy otrzymają pamiątkowe dyplomy.

Czytaj dalej »

Herbaciane pisanki

Jajko w herbacie z Muzeum Herbaty w Pinglin na Tajwanie

Kiedy mieszkałam w Chinach, herbaciane jajka (chayedan 茶葉蛋) kupowane na straganach tuż obok akademika były dla mnie jedną z mile widzianych opcji śniadaniowych. Ostatnio z apetytem zjadłam takie jajo w zeszłym roku przy Muzeum Herbaty w Pinglin na Tajwanie. Tymczasem mamy Wielkanoc i jak zwykle trzeba to uczcić jak na herbaciarza przystało. Była już kiedyś wielkanocna herbabka, więc dla odmiany w tym roku zapraszam na herbaciane pisanki – „herbacianki”. Czytaj dalej »

Muzeum Herbaty w Pinglin

Napis nad wejściem: Muzeum Herbaty w Pinglin

Jechałam do Pinglin 坪林 w strugach ulewnego deszczu, wśród błyskawic. Pamiętam, że burza dopadła mnie też kiedyś w innym miejscu herbacianym, w Anxi 安溪, tym od Tie Guanyin 鐵觀音, ale nie sądzę, żeby było w tym jakieś szczególne „szczęście”, bo przecież herbata lubi rosnąć tam, gdzie opady są obfite. Autobus podmiejski pomykał autostradą zawieszoną gdzieś pomiędzy wierzchołkami stromych wzgórz pokrytych bujną zielenią podzwrotnikowych lasów, a głębokimi dolinami, w których strumienie w głębszych miejscach mają kolor bardzo turkusowy. Deszcz przestał padać na krótko akurat wtedy, kiedy wysiadłam z autobusu i ruszyłam w kierunku muzeum, ale ta przerwa nie trwała długo. Co prawda ulewa nie przeszkodziła mi w zwiedzaniu muzeum, ale uniemożliwiła dłuższe spacery po okolicy. A ponieważ szkoda byłoby odpuścić sobie zwiedzanie „herbacianej wioski Pinglin”, postanowiłam przy najbliższej okazji jeszcze tam wrócić, co na szczęście udało mi się zrealizować przed zakończeniem podróży po Tajwanie. Dlatego relacja z pól herbacianych w Pinglin będzie w osobnym wpisie.

drogowskaz do Muzeum nad mostem w Pinglin

Muzeum Herbaty w Pinglin (Pinglin Tea Museum, 坪林茶業博物館) działa od 12 stycznia 1997 roku i swego czasu było największą na świecie instytucją tego rodzaju, dopóki w 2002 roku firma Ten Fu, na Tajwanie funkcjonująca pod nazwą Ten Ren Tea 天仁茗茶, nie otworzyła własnego muzeum herbaty (Tenfu Tea Museum 天福茶博物館) w mieście Zh Czytaj dalej »

Herbaciana zagadka

Podczas majowego spotkania herbacianego w Szanghaju zdarzyło mi się pić pewną szczególną herbatę. Jaką – tego nie zdradzę, to pytanie do Was. Poniżej zdjęcia suchych i wyparzonych liści oraz naparu – przyjrzyjcie się dobrze i nie sądźcie pochopnie! Na pierwszą osobę, która odgadnie, jaki to gatunek herbaty, czeka nagroda – gaiwan w błękitne smoki. Odpowiedzi proszę podawać w komentarzu do tego wpisu na blogu lub na fb. O samej herbacie napiszę więcej, kiedy poznamy zwycięzcę tego konkursu. Powodzenia!

suche liście fot. Anna Włodarczyk

suche liście

napar fot. Anna Włodarczyk

napar

wyparzone liście fot. Anna Włodarczyk

wyparzone liście

pojedyncze liście fot. Anna Włodarczyk

pojedyncze liście

nagroda fot. Tomasz Koperwas

... a na zwycięzcę czeka taka oto nagroda!

Herbaciarnie oczami turysty

Morze Herbaty nie jest w zasadzie forum herbacianym, ale dzisiaj w drodze wyjątku oddaję głos naszemu stałemu czytelnikowi i komentatorowi Suisekiemu, który zgodził się podzielić swoimi wrażeniami z podróży do Chin. A dokładniej mówiąc, częścią wrażeń – tych związanych z herbatą. Oto jego relacja:

Mimo, że herbata była jednym z powodów naszych odwiedzin w Państwie Środka, to jednak nie stała się elementem dominującym. Co więcej, wracając z podróży, możemy stwierdzić, że to właśnie jej mamy największy niedosyt. Było inaczej niż sobie wyobrażałem, podobnie było zresztą z kilkoma innymi wyobrażeniami o Chinach. Czytaj dalej »

Inna herbata w Pekinie

Kilka dni temu w Pekinie miałam okazję uczestniczyć w niezwykłym spotkaniu herbacianym. Zostałam zaproszona do szczególnego miejsca, które nie jest sklepem ani herbaciarnią w ścisłym znaczeniu, ale miejscem spotkań przy herbacie tylko dla kręgu znajomych osób. Trudno więc nawet polecić to miejsce, bo nie można tam wejść z ulicy, ani umówić się na spotkanie – trzeba być zaproszonym przez jednego z bywalców – przeważnie artystów i wyrafinowanych herbaciarzy. Jak widać, jest to przybytek bardzo ekskluzywny. Czytaj dalej »

Aromat herbaty

“好茶一聞,未喝已入醉三分”

„Jeden niuch dobrej herbaty – i już jesteś w jednej trzeciej pijany, jeszcze przed wypiciem”

Skąd się bierze aromat herbaty? Co sprawia, że w naparze czujemy zapach dojrzałych owoców, kwiatów albo migdałów, zakładając że herbata nie była aromatyzowana? Dlaczego te aromaty są tak różnorodne? Co mogą nam powiedzieć o naturze i jakości herbaty? Na te wszystkie pytania nie uda mi się tym razem wyczerpująco odpowiedzieć, ale spróbuję trochę uporządkować kilka zagadnień z herbacianej olfaktologii. Czytaj dalej »

Warsztaty herbaciane w Ośrodku Alcha

W niedzielę 25 września odbędą się – kolejny już raz – warsztaty herbaciane Morza HerbatyOśrodku Rowoju Osobistego Alcha w Warszawie. Jak zwykle potrwają 3 godziny (12.00 – 15.00), podczas których uczestnicy będą kosztować i samodzielnie parzyć metodą gongfu cha trzy wybrane gatunki herbat. Poznają również zarys historii herbaty chińskiej, sposób jej klasyfikacji, naczynia do gongfu cha a także podstawy filozofii sztuki herbaty. Na zakończenie wszyscy otrzymają dyplomy uczestnictwa w warsztatach.

Aby pełniej uczestniczyć w warsztacie, prosimy o przestrzeganie kilku zasad:
•    nie nosimy biżuterii na rękach, a także zegarków, długich naszyjników i kolczyków,
•    długie włosy powinny być upięte,
•    nie używamy perfum,
•    strój nie powinien przeszkadzać przy parzeniu herbaty, dlatego nie nosimy np. ubrań z długimi, szerokimi rękawami.

Zapisy przez Ośrodek Rozwoju Osobistego Alcha.

Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Czekamy na Was z herbatą!

  • Archiwum