wulong
Wszystko z hasłem: wulong
Anna Włodarczyk, 11 kwietnia 2017
2 komentarze »
![W Ponurzyc na werandzie - plener 2017, fot. A. Włodarczyk](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6116-540x405.jpg)
W Ponurzycy na werandzie – plener ceramiczno-herbaciany 2017, fot. AW
Wiosna skłania mnie do myślenia o lecie, w którym tradycyjnie nie może zabraknąć tygodnia spędzonego w lesie w towarzystwie gliny i herbaty. Długo się zastanawiałam, czy warto kontynuować plenery łączące ceramikę z chińską sztuką herbaty – miałam wrażenie, że tak specyficzne połączenie tematów nie będzie w stanie zainteresować kogoś więcej niż garstki pasjonatów, którzy już na plenerach w Ponurzycy byli. Zapytania, które otrzymuję, przekonują mnie jednak, że jest jeszcze sporo osób, które chciałyby właśnie w ten sposób spędzić część swoich wakacji. A więc z radością zapraszam na kolejny, czwarty już plener ceramiczno-herbaciany. Pod względem programu ceramicznego nie będzie się on szczególnie różnił od poprzednich, za to pod względem herbacianym będzie wyjątkowy, bo spędzimy go w „krainie Czarnego Smoka”, to znaczy w wyłącznym towarzystwie wulongów – herbat turkusowych. A oto szczegóły:
CZAS:
24 – 29 lipca 2017 (program pleneru zaczyna się 24 lipca rano, ale zapraszam do Ponurzycy już 23 lipca wieczorem)
MIEJSCE:
Ponurzyca koło Warszawy – letnia pracownia Stanisława Tworzydło
PROGRAM:
Program indywidualny, w zależności od potrzeb i poziomu zaawansowania uczestników. Szczegóły będę ustalać z każdą osobą przed rozpoczęciem pleneru. Uczestnicy będą mieli okazję poznać i poćwiczyć w praktyce różne sposoby tworzenia kształtów z gliny, tym toczenie na kole garncarskim, a także szkliwienie, wypały “raku” i nie tylko. Zajęcia trwają około 5 godzin dziennie. Ceramiczny program-minimum to wykonanie przynajmniej jednego własnego naczynia herbacianego – do wyboru: czarki, gaiwana lub czajniczka. Chętni będą mogli wykonać ich więcej – tyle, na ile pozwolą ich możliwości przerobowe. Poza tym można realizować własne projekty ceramiczne niezwiązane z herbatą.
Tegoroczny plener odbywa się pod hasłem „W krainie Czarnego Smoka”, czyli będzie całkowicie poświęcony herbatom turkusowym – wulongom (wulong – „czarny smok”). Codziennie, od poniedziałku do piątku spędzimy około 2 godzin przy herbacie. Poznamy kilkanaście bardzo różnorodnych gatunków wulongów, pochodzących z chińskich prowincji Fujian i Guangdong oraz z Tajwanu. Będziemy je wspólnie parzyć na sposób gongfu cha w czajniczkach i gaiwanach. Poznamy też zarys historii herbat turkusowych, związane z nimi legendy i zwyczaje. Omówimy, czym powinny się charakteryzować dobrej jakości, funkcjonale naczynia herbaciane, a następnie, podczas zajęć ceramicznych, spróbujemy wykorzystać tę wiedzę w praktyce, tworząc własne naczynia. Na zakończenie, w sobotę po południu odbędzie się uroczyste spotkanie herbaciane z udziałem naczyń powstałych podczas pleneru.
SZCZEGÓŁY
Szczegółowe informacje o plenerze i jego kosztach oraz odpowiedzi na ewentualne pytania przesyłam mailem. Zainteresowanych proszę o kontakt: herbata@morzeherbaty.pl.
A tak było w Ponurzycy w zeszłym roku:
![Kącik herbaciany pod lipą czeka na plenerowiczów, fot. AW](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6208-540x397.jpg)
Kącik herbaciany pod lipą czeka, fot. AW
![Prace plenerowiczów suszą się przed wypałem, fot. AW](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6156-540x540.jpg)
Prace plenerowiczów suszą się przed wypałem, fot. AW
![Wypał trwa! fot. AW](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6198-540x540.jpg)
Wypał trwa! fot. AW
![Otwarcie pieca po wypale biskwitowym, fot. AW](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6245-405x540.jpg)
Otwarcie pieca po wypale biskwitowym, fot. AW
![Czarki powstałe na plenerze, fot. AW](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2017/04/IMG_6356-540x417.jpg)
Czarki powstałe na plenerze, fot. AW
Na temat: Warsztaty herbaciane, Wydarzenia
Hasła: ceramika, gongfu cha, kurs parzenia herbaty, naczynia, naczynia herbaciane, oolong, plener ceramiczno-herbaciany, plener ceramiczny, plener herbaciany, turkusowa herbata, warsztaty herbaciane, wulong
Anna Włodarczyk, 18 grudnia 2013
5 komentarzy »
Chińczycy uwielbiają różnego rodzaju „wyliczanki”: w starożytnych Chinach było na przykład „sześć sztuk” w których biegłość powinien osiągnąć junzi – „człowiek szlachetny”, a w czasach nam bliższych choćby słynne „cztery modernizacje” Deng Xiaopinga. W dziedzinie herbaty mamy z kolei „sześć wielkich rodzajów herbaty” i „dziesięć najsłynniejszych herbat chińskich”. Co ciekawe, ta najsłynniejsza dziesiątka nie jest stała i niezmienna – są w niej „pewniaki” jak Longjing 龍井, Biluochun 碧螺春 czy Tie Guanyin 鐵觀音, których po prostu nie może zabraknąć, ale są i zmienne, jak Da Hong Pao大紅袍, która pojawia się lub znika w zależności od źródła.
Tym razem przedstawiam dziesiątkę moich faworytów. Oczywiście to lista subiektywna i tendencyjna, bo nie jestem herbacianym omnibusem, najlepiej znam te z Fujianu i Tajwanu, i mam do nich największy sentyment. W mojej dziesiątce są i te bardzo słynne, i mało komu znane, lokalne odmiany. Zielone, białe, czerwone i – nade wszystko! – turkusowe. Kolejność jest przypadkowa, bo absolutnie nie byłabym w stanie poukładać ich od „najbardziej” do „najmniej ulubionych”. Czytaj dalej »
Na temat: Gatunki herbaty
Hasła: Alishan, Baihao Wulong, Baihao Yinzhen, biała herbata, Biluochun, czerwona herbata, da hong pao, Tie Guanyin, turkusowa herbata, wulong, zielona herbata
Anna Włodarczyk, 29 listopada 2012
5 komentarzy »
![Pinglin fot. Anna Włodarczyk](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2012/11/Pinglin-fot.-Anna-Włodarczyk-540x357.jpg)
Pinglin - Muzeum Herbaty
Podczas pierwszego pobytu w Pinglin 坪林, „wiosce herbacianej” pod Tajpej, udało mi się zwiedzić niezwykle ciekawe Muzeum Herbaty, o którym pisałam niedawno, ale deszcz uniemożliwił mi spacery po okolicy. Uznawszy, że szkoda byłoby nie zobaczyć tamtejszych pól herbacianych, wróciłam do Pinglin innego dnia, przy bardziej sprzyjającej pogodzie.
Czytaj dalej »
Na temat: Herbata tajwańska
Hasła: czajniczek do herbaty, miejsca herbaciane, oolong, podróże herbaciane, Tajwan, wulong
Anna Włodarczyk, 23 sierpnia 2012
20 komentarzy »
![W "fabryce herbaty" fot. Anna Włodarczyk](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2012/08/0_DSC1112-540x360.jpg)
W "fabryce herbaty" - na pierwszym planie "tobołki" z liśćmi przygotowane do zwijania, za nimi maszyny do prażenia liści przerywającego fermentację.
No dobrze, skończyła się wreszcie moja herbaciana podróż na Tajwan, przestałam uganiać się po plantacjach, herbaciarniach i muzeach – czas to wszystko opisać. W tym i w kolejnych odcinkach opiszę po trochu moje przygody na herbacianej wyspie.
Kilka dni temu odwiedziłam powiat Nantou 南投縣 na Tajwanie, gdzie gościły mnie dwie panie Tang, siostry wspólnie prowadzące przedsiębiorstwo herbaciane o nazwie Baili Tea Co. Ltd. Dzięki nim zwiedziłam różne ciekawe miejsca i wypiłam całe morze herbaty. Czytaj dalej »
Na temat: Obróbka herbaty
Hasła: przetwórnia herbaty, Si Ji Chun, Tajwan, wulong
Anna Włodarczyk, 25 października 2011
8 komentarzy »
Kilka dni temu w Pekinie miałam okazję uczestniczyć w niezwykłym spotkaniu herbacianym. Zostałam zaproszona do szczególnego miejsca, które nie jest sklepem ani herbaciarnią w ścisłym znaczeniu, ale miejscem spotkań przy herbacie tylko dla kręgu znajomych osób. Trudno więc nawet polecić to miejsce, bo nie można tam wejść z ulicy, ani umówić się na spotkanie – trzeba być zaproszonym przez jednego z bywalców – przeważnie artystów i wyrafinowanych herbaciarzy. Jak widać, jest to przybytek bardzo ekskluzywny. Czytaj dalej »
Na temat: Herbata chińska
Hasła: naczynia, oolong, Pu'er, spotkania herbaciane, turkusowa herbata, wulong, Wuyishan
Anna Włodarczyk, 7 października 2011
4 komentarze »
“好茶一聞,未喝已入醉三分”
„Jeden niuch dobrej herbaty – i już jesteś w jednej trzeciej pijany, jeszcze przed wypiciem”
Skąd się bierze aromat herbaty? Co sprawia, że w naparze czujemy zapach dojrzałych owoców, kwiatów albo migdałów, zakładając że herbata nie była aromatyzowana? Dlaczego te aromaty są tak różnorodne? Co mogą nam powiedzieć o naturze i jakości herbaty? Na te wszystkie pytania nie uda mi się tym razem wyczerpująco odpowiedzieć, ale spróbuję trochę uporządkować kilka zagadnień z herbacianej olfaktologii. Czytaj dalej »
Na temat: Herbata chińska
Hasła: aromat herbaty, gaiwan, gongfu cha, kosztowanie herbaty, Longjing, oolong, Pu'er, Tie Guanyin, turkusowa herbata, wulong, zielona herbata
Anna Włodarczyk, 21 września 2011
9 komentarzy »
Podobno kiedy u schyłku epoki Song ostatni cesarz tej dynastii, ośmioletni wówczas Zhao Bing 趙昺 (panował 1278 – 1279), uciekał na południe przed wojskami dynastii Yuan, przeprawiając się przez góry Fenghuangshan poczuł się spragniony i wyczerpany. Wtedy dworzanie zerwali z dziko rosnącego krzewu liście, o czubkach ostro zakończonych niczym ptasie dziobki i przyrządzili z nich napar, który podali młodemu władcy. Napój ten ugasił jego pragnienie i przywrócił siły. Od tego czasu w górach Fenghuangshan zaczęto uprawiać krzewy herbaciane odmiany nazywanej „szczepem Song” (Song zhong 宋種). Do dzisiaj w tym rejonie spotkać można 300-400 letnie drzewa herbaciane, nieraz ogromnych rozmiarów, uważane za potomków najstarszych krzewów „szczepu Song”. Czytaj dalej »
Na temat: Gatunki herbaty, Obalamy mity o herbacie
Hasła: Fenghuang Dancong, Fenghuang Shuixian, oolong, turkusowa herbata, wulong
Anna Włodarczyk, 10 maja 2011
8 komentarzy »
Długo wyczekiwana wiosna wróciła i wreszcie udało się zainaugurować kolejny sezon herbaciany na balkonie. W małym gronie (dostosowanym do rozmiarów balkonu) kosztowaliśmy tajwańskiego Alishan Wulonga 阿里山烏龍, lub, jak kto woli Wulonga z Alishan. Alishan, czyli Góry Ali, to górzysty region w tajwańskim powiecie Jiayi 嘉義, gdzie najwyższe szczyty sięgają ponad 2500 m. Górskie stoki, obfite opady i ciepły klimat tworzą znakomite warunki do uprawy herbaty, choć w tym regionie nie ma ona zbyt długiej historii – rozpoczęto ją dopiero na początku lat 80. XX wieku. Plantacje herbaciane znajdują się tam na wysokości od około 700 m do 1800 m. Warunki na poszczególnych plantacjach oczywiście mogą się różnić, ale ogólnie w regionie Alishan często bywają mgły, a czas nasłonecznienia jest krótki. Dzięki temu listki herbaciane są delikatne, lecz „cierpliwe w parzeniu”, a przyrządzony z nich napar ma przyjemny, łagodny aromat i smak bez odrobiny goryczy. Czytaj dalej »
Na temat: Gatunki herbaty
Hasła: oolong, Tajwan, turkusowa herbata, wulong
Anna Włodarczyk, 29 marca 2011
4 komentarze »
Ilość liści to trzeci – oprócz temperatury wody i czasu parzenia – element, który bierzemy pod uwagę podczas parzenia herbaty. Oczywiście musi być ona zharmonizowana z dwoma pozostałymi elementami, ale zależy też od wielkości naczynia, w którym zamierzamy herbatę zaparzyć. Dlatego lekko mnie irytują przepisy typu „weź dwie łyżeczki herbaty na imbryk, zalej wrzątkiem i parz przez 3 minuty”. Po pierwsze należałoby określić wielkość naszego imbryka, czyli proporcję ilości liści herbacianych w stosunku do wody.
![ilość liści fot. Magdalena Rybak](http://morzeherbaty.pl/blog/wp-content/uploads/2011/03/ilość_liści-540x358.jpg)
Ile by tutaj jej wsypać?
Wszystkich możliwych kombinacji tu nie omówimy, skupię się więc na parzeniu w naszych ulubionych czajniczkach kamionkowych. W parzeniu gongfu cha porcja liści jest bardzo duża względem wielkości czajniczka, który ma zwykle objętość między 150 ml a 250 ml. Parzenie trwa więc krótko, ale mamy możliwość powtórzyć je wiele razy. Przyjrzyjmy się zatem ile liści powinniśmy użyć przy przrządzaniu gongfu cha. Czytaj dalej »
Na temat: Parzenie herbaty
Hasła: Biluochun, czajniczek do herbaty, gongfu cha, Tie Guanyin, wulong
Anna Włodarczyk, 17 marca 2011
15 komentarzy »
Pozornie sprawa doboru odpowiedniej temperatury wody na herbatę wydaje się prostsza niż sprawa czasu parzenia: zielone – około 70°C, mocno fermentowane – 100°C. Ale i tu okazuje się, że wszystko jest względne, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z herbatami częściowo fermentowanymi. Bo czy Baihao Wulonga („Piękność Wschodu”) parzyć w tej samej temperaturze, co Tie Guanyin? A jeśli nie, to od czego ona zależy? Czytaj dalej »
Na temat: Parzenie herbaty
Hasła: herbata częściowo fermentowana, Piękność Wschodu, temperatura parzenia, wulong, zielona herbata